Dziś
dzień jak nie co dzień, ponieważ zamiast barwnej, przydługiej opowieści będzie
krótko i na temat.
A to głównie z tego powodu, że Matka Wasza (nie w sensie fizycznym,
oczywiście) pozostaje w stanie głębokiej zadumy i refleksji.
Powodem owej
zadumy i refleksji jest list, jaki Jasina – na entuzjastyczny, dobrowolny całkowicie
wniosek naiwnej matki zresztą - odmalował do Mikołaja.
Pozostając w odwiecznym rozdarciu "mieć czy być" skłaniam się ku pierwszej z dwóch zaproponowanych przez dziecinę opcji, choć już sama nie wiem...
Na wszelki wypadek przejrzę chyba świąteczne oferty
kredytowe o najkorzystniejszym oprocentowaniu…;)
Bo jednak radość dziecka ponad wszystko :)))))
Grzeczny byłem - więc tablet musi być :)
OdpowiedzUsuńMusi, musi :). Co to będzie w przyszłym roku? Pozdrawiam, dziękuę za wizytę :)))
UsuńA najlepiej pewnie jedno i drugie? To jest minus Mikołaja - skoro niesie prezenty wszystkim to musi być bardzo bogaty ...
OdpowiedzUsuńRzeczywiście, Mikołaj ma worek bez dna ;). Chociaż fakt-faktem, grzeczny był, to nagroda musi być :). Pozdrawiam ciepło, dziękuję za komentarz :)))
UsuńPodstawowy warunek spełniony. Pozostaje puścić oko do Mikołaja. :)
OdpowiedzUsuńMikołaj właśnie rachuje w pocie czoła. Na ile tylko przeliczyć bycie grzecznym udokumentowane autoportretem;)? Dobrze, że mniejszy jeszcze listów nie pisze... Dziękuję za odwiedziny, komentarz i zapraszam ponownie :))))
OdpowiedzUsuńMistrzu :)) \
OdpowiedzUsuńA jaki ładny (ta głowa w liście, to jego ;) ). Pozdrawiam serdecznie :))))
UsuńJak taki byłem grzeczny to Mikołaj musi teraz sprostać zadaniu ;)
OdpowiedzUsuńDobrze, ze na razie Starszak tylko taki roszczeniowy...;). W przyszłym roku trzeba sie przygotowywać już w okolicach wakacji...;). Dziękuję za komentarz i odwiedziny, zapraszam jak najczęściej :)
OdpowiedzUsuńTablety drogie nie są, więc na pewno dasz radę bez kredytu ;) My kupiliśmy naszemu za 400zł, taki specjalny dla dzieci, z gumowa budowa nakladana na tablet, żeby nie pękł na kawałki przy upadku, ma wgrane różne gry, można mu wgrac bajki, muzykę. Jedyna wada to fakt, że trzyma jakieś 3h, ale to może być celowe ;) Firma NNTablet, jakbyś była zainteresowana :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za informację, wykorzystam na pewno. Wydaje mi sie, że dorósł juz do takiej rozrywki:). Pozdrawiam ciepło i zapraszam do jak najczęstszych odwiedzin:))))
OdpowiedzUsuńDziekuje za dawke smiechu :))))) nawet Menzonowi przeczytalam :) "swietny "- stwierdzil z usmiechem.
OdpowiedzUsuńNic tylko idz i kupuj, tfu tzn Mikolaj niech kupuje :))))
Oj, ten Mikołaj chyba na bank napadnie;). Cieszę się, że się podobało, chociaż taka z tego pociecha :). Pozdrawiam Was serdecznie:)
OdpowiedzUsuń.
Matko mój syn na Mikołaja i na Gwiazdkę chciałby wszystko co widzi w reklamie. Ostatecznie co dostanie to on sam zdecyduje ale wie że tylko 2 rzeczy nie więcej... Chyba że ciocia Młodego po szaleje ;)
OdpowiedzUsuńJestem u Ciebie pierwszy raz ale na pewno nie ostatni :) Pozdrawiam, Ilona.
Mój Młodszy też chce wszystko z reklam (pisałam o tym we wcześniejszym poście), tak wiec łącze się w bólu...;))). Bardzo się cieszę, że zostaniesz na dłużej:). Pozdrawiam ciepło, miłego dnia:))))
UsuńTo lego i inne klocki już całkiem wyszły z mody? :P
OdpowiedzUsuńNa to wygląda :))). Mody się zmieniają i oczekiwania dzieci też, no i reklama robi swoje... Za rok pewnie będzie samochód (albo co najmniej skuter) ;). Dzięki za komentarz i odwiedziny, zapraszam częściej :))))
UsuńWow, ja to o kredki prosiłam Mikołaja :) A jeszcze bardziej cieszyłam się jak prawdziwy Mikołaj z Finlandii odpisał mi po angielsku, że prezentów nie będzie, ale muszę pamiętać, żeby być dobra dla ludzi i zwierząt... więcej w okresie przedszkola z niego nie zrozumiałam... Ale to był dopiero prezent, kiedy jako jedyna w klasie dostałam odpowiedź, a reszta dzieci zazdrościła hehe :D:D
OdpowiedzUsuńNo właśnie, kiedyś Mikołaj miał chyba łatwiej:). U mnie pod choinką był chińczyk i jakieś inne "hity" tamtych lat;). Strach pomyśleć, jakie życzenia będą za rok...;). Dziękuję za wizytę i komentarz, zapraszam częściej:))). Pozdrawiam:)
UsuńU nas też pewnie własny tablet będzie na 1 miejscu listy życzeń do Mikołaja :D
OdpowiedzUsuńTo u nas był na 2, choć to marna pociecha...;) Co zrobić - dzieci rosną, a z nim ich życzenia :))). Pozdrawiam i dziękuję za komentarz:)
OdpowiedzUsuńGrzecznemu tablet się należy jak... wiadomo co :)
OdpowiedzUsuńWiadomo, wiadomo, toż liczę od tygodnia, jak by tu fundusz rodzinny domknąć w grudniu ;). Pozdrawiam ciepło i zapraszam do zaglądania :))))
OdpowiedzUsuńJaki Słodziak! Nie mogę się doczekać naszych listów do mikołaja! :D
OdpowiedzUsuńFifa lub tablet :D
A najlepiej jedno i drugie :))). Zapraszam do podglądania przygód moich słodziaków, a jest ich cała masa:). Pozdrawiam ciepło :)
OdpowiedzUsuńSłodki jest ten list! Był grzeczny, to pewnie Mikołaj się postara :-).
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że stanie na wysokości zadania, choć za roku na rok jest trudniej ;). Pozdrawiam i dziękuję za miły komentarz :))))
OdpowiedzUsuńFajny list:) U nas jak co roku list o klocki LEGO, mimo że już w domu kolekcja, to dla mojego 6 latka to klocków nigdy dość, a i młodszą siostrę namawia żeby o Lego friends poprosiła ;)
OdpowiedzUsuńU nas była faza lego, ale krótka, niestety. Teraz zaczynamy fazę elektroniki:). Pozdrawiam i dziękuję za komentarz :)
OdpowiedzUsuńHaha ! Rewelacja ! Masz być z czego dumna bez dwóch zdań ! :) pozdrawiam !
OdpowiedzUsuńOj, mam:). Tym bardziej, że wcale nie kręci i grzeczny był rzeczywiście :)Pozdrawiam i zapraszam do "zaglądania" :)
OdpowiedzUsuńHaha. "Grzeczny byłem" rozbawiło mnie do łez :) To chyba najczęściej przez dzieci powtarzane zdanie w okresie przedświątecznym. U nas oczywiście za każdym razem kiedy chłopcy coś zbroją :) Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuń"Grzeczny byłem" udokumentowane dodatkowo autoportretem grzecznego chłopca... I jak tu nie wierzyć? Pozdrawiam i dziękuję za odwiedziny. Zapraszam jak najczęściej :))))
OdpowiedzUsuń